Dzisiaj odbywały się sprinty drużynowe techniką klasyczną. Polskę reprezentowały Justyna Kowalczyk i Sylwia Jaśkowiec. Zawodniczki te niejednokrotnie startowały w sprintach, jednak w takim składzie i formie był to ich debiut. Polski duet swój półfinał ukończył na drugiej pozycji, otrzymując awans do finału. Tam jednak zabrakło już sił i szczęścia na medalowe lokaty. Polki zajęły 5. miejsce.

Plan na dzisiejszy bieg był prosty. Jako pierwsza startowała Sylwia Jaśkowiec, dla której priorytetem było trzymanie się grupy prowadzącej, żeby zmieniająca ją Justyna Kowalczyk mogła spokojnie odrabiać straty. Tak też się działo, mimo, że czasem strata była dość znaczna. Kowalczyk biegła dzisiaj niesamowicie, wyprowadzając zespół z odległych miejsc, na czołowe pozycje.

W finale jednak zabrakło już sił. Pierwszą zmianę Jaśkowiec skończyła na szóstym miejscu. Kowalczyk próbowała nadrabiać, jednak dogoniła tylko do czwartej pozycji. Taki stan utrzymywał się przez następne dwa okrążenia. W ostatnim straciła jednak zbyt wiele (ponad sześciosekundowa strata do pierwszej). To było za dużo i Justyna Kowalczyk nie była w stanie tego nadrobić. Polki ostatecznie zajęły 5. miejsce. Jest to bardzo dobry wynik, chociaż dzisiejszy bieg trochę zaostrzył apetyt na więcej.

Pierwsze miejsce zajęły Norweżki – Ingvild Flugstad Oestberg i Marit Bjoergen. Finki – Aino-Kaisa Saarinen i Kerttu Niskanen – do złota traciły 9,09 sekund. Trzecie miejsce zajęły Szwedki – Szwedki – Ida Ingemarsdotter i Stina Nilsson (+19,77).

Była to przedostatnia odsłona kobiecych biegów narciarskich w Sochi. Pozostał jeszcze bieg na 30 km techniką dowolną. Odbędzie się on w sobotę. Przypominamy, że Justyna Kowalczyk na Igrzyskach w Vancouver była na tym dystansie złotą medalistką. Jednak wtedy była to technika klasyczna.